O wystawie:
"Do tej pory tworzyłam w technice batiku. Ale to mi przestało wystarczać.
Od kilku lat wracam do technik tradycyjnych, czyli malarstwa na płótnie, mniej tradycyjnymi akrylami.
W czasie, kiedy studiowałam, nie były w tak powszechnym użyciu jak teraz.
Pociąga mnie głównie abstrakcja, ale na tej wystawie postanowiłam pokazać obrazy, które się wzięły ze snów, czasem snów na jawie.
Nazwałam je obrazkami szamańskimi, ponieważ pomysły na nie przychodziły lekko i nie wiadomo skąd.
Zakładam, że jest jakaś zbiorowa podświadomość, która wie i czasem mamy do niej dostęp.
W czasie choroby, snu albo otwarcia większego niż zwykle na różne wymiary rzeczywistości.
Patrzę z ciekawością, do czego mnie zaprowadzą.
Nazywają się Powrót do alpegio, czyli kamiennej wioski w Alpach, którą odwiedziłam dwa lata temu, Droga do domu z błędnym rycerzem, któremu niełatwo znaleźć drogę, pojawiają się jakieś kosmiczne totemy, Złoty cielec zwany pokusą, złote chmury w kształcie psa, ukryte instynkty bestii w ciałach niewiniątek, harmonijne mandale i cała masa pomysłów zgromadzonych na papierkach, które szkicowałam leżąc niedawno ze złamaną nogą.
Jeżeli chodzi o kolorystykę, to pragnęłabym złożyć hołd i uszanowanie mojemu profesorowi Kachowi Ostrowskiemu, którego twórczość mnie zachwyca i część obrazów namalowałam inspirując się kolorystyką jego obrazów z lat 60-tych.
Życzę przyjemnego oglądania, spojrzenia na własne sny i na to, co dla nas wspólne." Wilga Badowska
link do filmu: https://www.youtube.com/watch?v=JNjqDzYaKQc
w obiektywie Sylwii Formella
Czytaj więcej: Wernisaż wystawy nowych członków Okręgu Gdańskiego ZPAP
W wystawie udział biorą:
Aleksandra Ćwikłowska
Barbara Galińska
Wiola Kaczmarska-Rudnik
Anna Malesńska
Arleta Strzeszewska
Agnieszka Węgrowska
Barbara Wilińska
Joanna Zakrzewska
Monika Błaszkowska,
Anna Wilska,
Magdalena Tuźnik,
Ewa Malijewska,
Janusz Nazar,
Rafał Stryjecki,
Dominika Wiltos,
Agnieszka Michalczyk,
Kamila Sikorska,
Dorota Sikorska,
Dorota Markowska,
Daga Siemieniewicz,
Renata Zimnicka-Prabucka,
Joanna Bentkowska-Hlebowicz,
Karolina Jastrzębska,
Marta Tomaszewska-Bartnicka
Zapraszamy na rozmowę Barbary Kasperczyk z kuratorką wystawy Grażyną Tomaszewską-Sobko
link do filmu: https://youtu.be/rCm_N-Jgbzo
prezentowane na wystawie zatytułowanej "Ekosystem"
z Wydziału Sztuki Nowych Mediów kierunek Grafika Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych filia w Gdańsku PJATK
EKOSYSTEM „Samo istnienie, niezależnie od jego natury i formy, każdemu, kto tak by je postrzegał, wydawałoby się cudem i napełniało umysł zdumieniem […]. We wszystkim, co rzeczywiste, samo istnienie jest jedyną rzeczą bezpodstawną, nieskończoną i zrozumiałą; Któż jednak bez głębokiego poruszenia świata jako całości mógłby patrzeć na ten wiecznie żywy, brzemienny życiem strumień, który zalewa każdy brzeg, przełamuje każdy chwilowy spokój, z pewnością po to, by odzyskać kontrolę nad sobą, ale nie po to, by się ociągać lub być związany z którymkolwiek z nich, aby zostać! […] Bo wszelkie istnienie jest jedynie samoobjawieniem się istoty.” (Schelling, Aforyzmy o filozofii przyrody [1806], VII: 198 i n.)„Arché terra nostra – równowaga wszechświata”Cykl oraz teka grafik na podstawie instalacji z cyklu Paradise Lost - Arché terra nostra – równowaga wszechświata z okazji 20-lecia pracy twórczej Barbary Kasperczyk.Przez piętnaście pierwszych lat mojej twórczości głównym jej bohaterem był współczesny człowiek, który jako istota społeczna realizuje się w tłumie.„W zasięgu wzroku jest rzeczywistość początku XXI wieku ─ artystka zdecydowana jest iść tropem zmiennych okoliczności cywilizacyjnych i kulturowych swojego czasu; jej sztuka wyrasta z dużych ludzkich skupisk. W s p ó l n o t o w o ś ć to ważne słowo w języku sztuki Barbary Kasperczyk, zwłaszcza jeśli pojmować ją jako przestrzeń znaczoną archetypami lub figurami zbiorowej świadomości i podświadomości. [..] Wszyscy odczuwają niepokój, niepokój, czyli zachwianą równowagę pomiędzy nami a światem; jesteśmy niespokojni, kiedy zbyt wiele rzeczy dzieje się wokół. Niepokój nie jest jakąś nadzwyczajną cechą naszego życia ─ to stały element rzeczywistości, coś jakby substancja przesączająca się przez ożywioną i nieożywioną materię. Tkwi w każdym z nas i tkwi we wspólnotach.” (Roman Gajewski, Dynamika Przestrzeni – Barbara Kasperczyk, Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie 2017, str.6) „Od 20 marca 2020 r. do odwołania, w Polsce obowiązuje stan epidemii, który daje organom państwowym nowe uprawnienia. Działamy profilaktycznie, aby ograniczyć rozszerzanie się koronawirusa.”Wtedy tłumy wygasły. Puste ulice, place i rynki największych miast zmieniły nasze myślenie, ba zmieniły cały obraz współczesnej rzeczywistości; i choć puste od tłumów przestrzenie były jak się dziś wydaje jedynie stanem przejściowym, tak powrót do stanu z przed pandemii okazał się niemożliwy. Moje myśli powędrowały w kierunku tego co warunkuje istnienie człowieka, jego biologicznego powiązania, świata w którym istnieje, jego początku i końca - a może nieskończoności -wieczności. Współczesna nauka, oprócz obliczeń tak naprawdę nie daje żadnych odpowiedzi. Szperając w pismach filozoficznych zaczęłam od początku.„Życie, stawanie się, organizacja jest właściwością pierwotną i powszechną universum. Kosmos jest jednym wielkim organizmem, samoorganizującym się bytem celowym. Człowiek jako życie stanowi z nim jedność [..].” (R. Panasiuk, Człowiek i przyroda. Antropologiczny sens filozofii przyrody Schellinga, w: tenże, Filozofowanie jako dialog z dziedzictwem kulturowym przeszłości, Toruń 2008, s. 41.)Wieki temu, dawno przed ustanowieniem naukowego punktu widzenia, ludzie szukali wytłumaczenia odnosząc się do zagadkowych zjawisk samej przyrody, przypisując im głęboką symbolikę. W ten sposób głównym zagadnieniem pierwszych filozofów starożytnej Grecji stała się podstawowa zasada arché leżąca u źródła całej rzeczywistości. Wtedy powstało europejskie pojęcie żywiołu - elementu, pierwiastka. Teoria czterech żywiołów – ognia, wody, powietrza i ziemi zakłada, że świat materialny, wszechświat składa się z tych właśnie podstawowych elementów, a zróżnicowane proporcje w jakich występują one w obiektach i substancjach ma odpowiadać za złożoność świata materialnego; tymczasem sposób, w jaki żywioły reagują ze sobą, ma wyjaśniać przemiany w tym świecie. Zachowanie równowagi pomiędzy żywiołami gwarantuje porządek i urodzaj, natomiast zachwianie jej niesie za sobą nieodwracalne skutki dla organizmu całej planety oraz ściśle związanych z nią istot żywych. Cała ta idea znalazła symboliczne odbicie w obiekcie graficznym - szklarni – która została po raz pierwszy zaprezentowana latem 2020 roku w ogrodzie galerii Sulmin w Sulminie, niedaleko Gdańska pod nazwą „Gdańska szklarnia sztuki” sfinansowana za pomocą stypendium miasta Gdańska. Instalacja została wystawiona po raz kolejny jako część wystawy „Paradise lost” mającej miejsce w październiku 2022 roku w Muzeum Grafiki Fundacji Schreiner w Bad Steben w Niemczech – W syntetycznej przestrzeni kabinetu (jednej z sal muzeum) dopracowana instalacja osiągnęła zamierzony efekt wizualny pod nową nazwą „Arché terra nostra – równowaga wszechświata”.Ponieważ już na samym początku projektu pojawił się pomysł, by obrazy tworzące instalację zostały zrealizowane w przyszłości jako druki kolorowe od 2022 roku sukcesywnie pracowałam nad nimi w technice własnej mieszanej - sucha igła, akwaforta, miękki werniks, ekosolwent.Z okazji 20-lecia pracy twórczej w 2025 roku postanowiłam wydać tekę poświęconą tematowi, zawierającą pojedyncze prace graficzne w wersji kolorystycznej. Barbara Kasperczyk, październik 2024(fragmenty tekstu z teki graficznej)
Barbara Kasperczyk
Czytaj więcej: Zapowiedź jubileuszowej wystawy grafiki BARBARY KASPERCZYK
na portalu zawszepomorze.pl artykuł o Krzysztofie Ignatowiczu i uroczystości krzysztof-ignatowicz-z-nagroda
Wszystkie zdjęcia wykonał . Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl
Dziękujemy za udostępnienie.
W dniu 20 stycznia 2025 r. w galerii ZPAP przy ul.. Mariackiej 46/47 zostały wręczone Nagrody Prezydenta Miasta Gdańska artystkom i artystom:
Magdalenie Hanysz-Stefańskiej, Bognie Klaman_Tarnowskiej, Marcinowi Bildziukowi, Kazimierzowi Lemańczykowi, Markowi Wróblowi, Józefowi Izydorowi Dobrowolskiemu, Krzysztofowi Ignatowiczowi i Waldemarowi Tłuczkowi.
W imieniu Pani Prezydent Aleksandry Dulkiewicz nagrody wręczali:
Pan Maximilian Kieturakis przewodniczący Komisji Kultury i Nagrody Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury,
Pani Ewa Adamska - Kierownik Referatu ds. Mecenatu Kultury w Biurze Prezydenta Miasta Gdańska
Uroczystość prowadziła kuratorka galerii Grażyna Tomaszewska-Sobko.
link do filmu: https://youtu.be/E1ZuJWBeb4Uhttps://youtu.be/E1ZuJWBeb4U
Zapraszamy na rozmowę Doroty Spłocharskiej z kuratorką Grażyną Tomaszewską-Sobko.
Wystawa czynna do 29 stycznia 2025 r.
link do filmu: https://youtu.be/dtIqGm_7W_8
link do filmu: https://youtu.be/y7JFdPnc3Do
„To dom kształtuje w nas pierwsze pojęcia zła i dobra, uczy tych zasad postępowania. I to już wtedy, kiedy nie umiemy jeszcze mówić, chodzić. (…) Dom to centrum naszego pierwszego świata. To nasz mikro- i makrokosmos. Najważniejszy świat w życiu każdego człowieka. On nas nie tylko uczy podstawowych rozpoznań , a więc również dobra i zła. On nas uczy rozpoznań natury, stworzeń, ziemi, nieba, innych ludzi. Kształtuje naszą wrażliwość, nasze wyobrażenia, nasze uczucia, pobudza w nas myślenie, obdarza nas słowami (…) ten pierwszy świat kształtuje nas jako ludzi, naszemu człowieczeństwu nadaje kierunek. Z niego wynosimy wszystko, całe struktury naszego przyszłego losu – od estetyki po etykę. Wszystkie nasze późniejsze światy doświadczeń i przeżyć odnosimy zawsze do tego pierwszego, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy.”(Wiesław Myśliwski w rozmowie z Piotrem Żakiem i Dominikiem Włudygą „Czym jest dom”, cytat z książki „W środku jesteśmy baśnią”, Wydawnictwo Znak)
Ta wystawa jest bardzo osobista i intymna. Jestem kobietą, matką, żoną, nauczycielką, czasem artystką, córką, przyjaciółką i te różne role wpływają na to, co tworzę, o czym myślę. Pokazuję tu moje domy, to, co żyje we mnie. Z jednej strony to przeszłość. Wg dawnej tradycji żydowskiej dom – to był też cały ród. Przeczytałam w Internecie (świadomość emocjonalna, Miriam Mazurek, IG), że nasi przodkowie są jak drzewo w naszym wnętrzu, które jest częścią nas i dobrze jest im podziękować za to, co otrzymaliśmy. Różne doświadczenia – własne i przeszłych pokoleń nosimy w sobie. Dzięki naszym przodkom jesteśmy tu i wiele wydarzeń musiało być zsynchronizowanych, aby to się stało. Historia naszego rodu, pomaga nam zrozumieć siebie.Dom to najbliższe otoczenie, z wszystkimi obecnymi osobami, to przestrzeń, w której mieszkamy, wychowujemy dzieci, w której kształtuje się życie nasze i następnych pokoleń.Mój dom wewnętrzny, to wszystko to, co noszę w sobie, co jest dla mnie najważniejsze i najcenniejsze. Ten dom kształtuję w ciągu życia. To interior, gdzie odbywa się duchowy wzrost. To - do czego w rozwoju duchowym dążymy. W ciągu życia poszukujemy i budujemy dom wewnętrzny, szukamy siły i sensu w sobie.Zebrałam tu prace z ostatnich pięciu lat, z wyjątkiem „Istoty” (2013), która nawiązuje do cyklu „Pamięć ubrania” (2000), w którym zaczęłam zszywać swoje rzeźby.Wykorzystuję tkaniny i przedmioty pochodzące z domu, od osób z mojej rodziny, rzeczy użytkowe, które noszą swoją historię, przywołują wspomnienia, noszą na sobie ślady. Wszystkie te prace wykonałam w domu, głównie techniką haftowania i zszywania.
DOROTA SPŁOCHARSKA
Otrzymała dyplom z wyróżnieniem na Wydziale Rzeźby ASP w Gdańsku w pracowni prof. Franciszka Duszeńko, aneks zrobiła z ceramiki u prof. Henryka Luli w 2000 r. Jej dyscypliny to: rzeźba, ceramika, rysunek, tkanina artystyczna i biżuteria.
Bogna Klaman-Tarnowska w rozmowie z kuratorką Grażyną Tomaszewską-Sobko .
Wystawa czynna do 27 grudnia 2024 r.
link do filmu: https://youtu.be/Xc0MwpxFFak
dofinansowano ze środków Miasta Gdańska
link do filmu: https://youtu.be/BdINikYfs4g
Moje pierwsze próby z kompozycjami literniczymi zaczęły się podczas pracy w różnych agencjach reklamowych. Gdzie tylko było to możliwe, starałem się przemycać różne pomysły w bieżących projektach. Z czasem przeszedłem do coraz bardziej złożonych kompozycji, a otwarcie się na rynek globalny pozwoliło mi kontynuować rozwój i skupić się wyłącznie na liternictwie.Dlatego na tej wystawie chciałbym zaprezentować wybrane projekty liternicze, które stworzyłem na przestrzeni ostatnich 10 lat. W skład kolekcji wchodzą zarówno szkice wykonane tradycyjnie, ołówkiem, markerami i ołówek w połączeniu ze złotym tuszem, jak i szkice cyfrowe. Każdy z nich odzwierciedla moje poszukiwania form, stylów i ekspresji.
"Wystawa w galerii ZPAP na Mariackiej jest dla mnie ważną okazją do zaakcentowania 30 rocznicy mojej działalności twórczej. Od momentu ukończenia studiów w 1994 roku nieprzerwanie maluję. Mój dyplom, za który otrzymałam wyróżnienie, stanowiły obrazy malowane olejno na lnianym płótnie.Pozostałam wierna technice malarstwa olejnego. Jest najbliższym mi językiem, za pomocą którego wypowiadam się artystycznie. Moje prace malarskie są często odbierane jako abstrakcyjne, bo nie są wprost przedstawiające. Abstrakcyjne formy są powiększonymi, czy też zaobserwowanymi z innego punktu widzenia fragmentami świata rzeczywistego. W czasie powstawania obrazy nieustannie się zmieniają. Pierwsza wersja staje się z czasem podmalówką, narastają na niej kolejne warstwy farby. W niektórych miejscach ścierane do żywego płótna ukazują przekrój całości z fragmentami z poprzednich przedstawień. Prezentowane na wystawie obrazy powstały w ciągu ostatnich dwóch lat. Moment, w którym znalazłam się w życiu sprzyja zatrzymaniu się, przystanięciu, podsumowaniu tego co było. Mojej wystawie chciałabym nadać tytuł: „Znaki przestankowe”." Bogna Klaman-Tarnowska
Z radością i satysfakcją informujemy, że Fundacja Okręgu Gdańskiego Związku Polskich Artystów Plastyków z dniem 4 listopada 2024 roku uzyskała status organizacji pożytku publicznego. Tym samym już w przyszłym roku możemy pozyskiwać środki z 1,5% odpisu od podatku na działalność.
Bardzo liczymy na darczyńców, dzięki którym będziemy mogli realizować ważne i potrzebne artystom cele statutowe naszej Fundacji.
W 2025 roku przekaż 1,5% na Fundację Okręgu Gdańskiego ZPAP!
KRS 0000880861
w Okręgu Gdańskim Związku Polskich Artystów Plastyków przy ul. Mariackiej 46/47 w Gdańsku informuje, iż najbliższe posiedzenie Komisji odbędzie się 21 lutego 2025 r. /piątek/
Zainteresowanych prosimy do dnia 10 grudnia 2024 r o przysłanie pocztą, mailem lub dostarczenie osobiście. zgodnie z Regulaminem przyjęć następującej dokumentacji :
- życiorys z uwzględnieniem działalności artystycznej,
- portfolio w wersji papierowej lub na nośniku (płyta cd, pendrive)
- deklaracja członkowska – 2 szt.
- kwestionariusz osobowy - 2 szt.
- fotografie (podpisane) - 2 szt.
- referencje 2 wprowadzających członków rzeczywistych ZPAP
- oświadczenie dot. przetwarzania danych osobowych
a do 10 stycznia 2025 roku
- potwierdzenie wpłaty opłaty regulaminowej (bezzwrotnej) - wynoszącej 1631 zł. (na przelewie dopisek <opłata regulaminowa _ imię i nazwisko >)
na Konto bankowe: Związek Polskich Artystów Plastyków ul. Mariacka 46/47 Gdańsk, mBank 65 1140 2004 0000 3002 7660 1192
Jednocześnie informujemy, iż w przypadku przyjęcia Pana/i w poczet członków ZPAP dodatkowo będzie obowiązywała wpłata:
- na konto Zarządu Głównego ZPAP- 150 zł.
- na konto Okręgu Gdańskiego ZPAP - 150 zł.
i opłata członkowska 11zł./mc czyli 132 zł./rok
Wszystkie formularze wraz ze Statutem i Regulaminem są dostępne na stronie Zarządu Głównego ZPAP www.zpap.pl i naszej stronie www.zpap-gdansk.pl w zakładce >o nas< i >dokumenty<
Biuro Okręgu Gdańskiego ZPAP czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 11.00-17.00.
Zapraszamy do obejrzenia filmu z otwarcia wystawy Joanny Zakrzewskiej zatytułowanej "Ilustracje i ....Drobne rzeczy TINY THINGS".
link do filmu: https://youtu.be/dGCvqCrOR24
„Od dziecka fascynowała mnie kultura japońska. Przywoływała mnie, kusiła i puszczała do mnie oczko. Po wielu latach udało mi się spełnić swoje marzenie i pojechać do Japonii. To zmieniło całe moje życie. Kaligrafia japońska zawiera w sobie esencję sztuki i kultury japońskiej. Jest w niej to jak Japończycy myślą i co czują, jak postrzegają świat i siebie. Jest piękno i tajemnica. Jest muzyka i taniec. Fascynacja zaklęta w mrokach niezrozumienia, które próbuję zrozumieć, ale jak już mi się wydaje, że coś wiem otwierają się nowe przestrzenie Nieznanego, Niezbadanego.” J. Zakrzewska
Magdalena Hanysz-Stefańska w rozmowie z kuratorką Grażyną Tomaszewską-Sobko .
Wystawa czynna do 20 listopada 2024 r.
link do filmu: https://youtu.be/h1Ppna-3tRs
dofinansowano ze środków Miasta Gdańska
link do filmu: https://youtu.be/Pflcpc1Vxyg
„Od dziecka fascynowała mnie kultura japońska. Przywoływała mnie, kusiła i puszczała do mnie oczko. Po wielu latach udało mi się spełnić swoje marzenie i pojechać do Japonii. To zmieniło całe moje życie. Kaligrafia japońska zawiera w sobie esencję sztuki i kultury japońskiej. Jest w niej to jak Japończycy myślą i co czują, jak postrzegają świat i siebie. Jest piękno i tajemnica. Jest muzyka i taniec. Fascynacja zaklęta w mrokach niezrozumienia, które próbuję zrozumieć, ale jak już mi się wydaje, że coś wiem otwierają się nowe przestrzenie Nieznanego, Niezbadanego.” J. Zakrzewska
Wystawa „Drobne rzeczy” prezentuje ilustracje, szkice oraz rękodzielnicze artbooki, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Tworzone były do przysłowiowej szuflady przez kilka ostatnich lat. Główną inspiracją do nich były codzienne spacery z psem po lasach, łąkach i plażach, miejscach które nieustannie zachwycają mnie różnorodnością przeżyć. Światło między poruszanymi wiatrem liśćmi, ślimak mozolnie wspinający się na podgrzybka, te wszystkie zapachy ziemi, pleśni, trawy… Ptaki niewidoczne, ale rozgadane…Wszystko to, co zmienia się z każdą porą roku i to, co wydaje się być wieczne i niezmienne… Ciągle tak samo zbutwiały pień sosny i codziennie inne kształty i kolory czernidłaków … Omszały kamień ciągle ten sam na tej samej drodze i wczoraj jeszcze żywe, a dziś już podeptane kwiaty wiśni…Żuk gnojarz mozolnie toczący swoją kulkę w poprzek ścieżki, galasy swoją soczystą zielenią zmuszające do schylenia się… Fale przyboju i pohukiwanie wzburzonego morza… Bąki wesoło bzyczące nad makami… Niepozorność mlecza pod szarym murem i rozbuchany urok magnolii za pochylonym płotem…Cały ten świat w swojej urokliwej wielorakości. No i pies, może nawet przede wszystkim pies ze swoim rozmachanym ogonem i uśmiechniętym pyskiem wołający za mną: Chodź, nie martw się już! Świat jest taki piękny! J. Zakrzewska